Obsługiwane przez usługę Blogger.

Jak to wszystko powiedzieć?

by - czerwca 23, 2018


Nawiązując do ostatniego tekstu, w którym przekonywałam, by mówić prawdę, chciałabym odpowiedzieć na pytanie: jak? Jak się komunikować między sobą? Nie jest łatwo przekazywać bolesną prawdę, bądź krytykę. Temat krytyki został poruszony już w tekście ze stycznia „Co kryje krytyka i jak poprawić komunikację zmieniając perspektywę?”. Ale komunikacja międzyludzka to nie tylko przekazywanie krytyki, to olbrzymia sfera naszego życia – nieodłączna, bardzo złożona i trudna. Nie jestem w stanie wyczerpać tego tematu (i nie zamierzam!), ale krótko opiszę swoje wnioski 😊

Temat komunikacji jest bardzo obszerny, podchodzimy do niego w psychologii od różnych stron i wszystko wydaje się być niezwykle proste, jak powszechnie znany komunikat Ja, a jednak w praktyce bywa różnie, o czym wszyscy doskonale wiemy…

Dlaczego bywa tak trudno? Bo bardzo często górę biorą emocje. A kiedy rządzą nami emocje, niełatwo jest zachować dystans i trzeźwe myślenie. Niełatwo? Czasem bywa to wręcz niewykonalne. Ale nie niemożliwe!

/Jeżeli mówienie w sposób życzliwy do roślin pomaga im rosnąć,
wyobraź sobie, co może zdziałać mówienie w sposób życzliwy do ludzi/

Tekst ze zdjęcia, w zasadzie, mówi sam za siebie. Wszyscy potrzebujemy dobrych słów, zrozumienia, pochwał, docenienia i czułości. Tzw. pozytywnych głasków opisanych w teorii analizy transakcyjnej. (Głaski to bodźce zewnętrzne świadczące o tym, że jesteśmy zauważani, niezbędne do przetrwania; tzw. motywatory – mogą być pozytywne i negatywne, czyli przytulenie, chwalenie, krytyka, rozmowa, kara, głaskanie – od czego, zapewne, wzięły swą nazwę 😊) Rozmowa między bliskimi ludźmi powinna opierać się na tych pozytywnych czynnikach, które zapewniają poczucie bezpieczeństwa, redukują lęk przed ocenianiem i odrzuceniem. Wolimy rozmawiać z ludźmi, którzy są gotowi nas wysłuchać, okazać zainteresowanie i udzielić wsparcia, co redukuje emocjonalne napięcie. Tego szukamy u naszych bliskich.

Naturalnie, jak to często bywa, z drugiej strony też pojawiają się emocje, oczekiwania, przekonania i utarte schematy, które utrudniają komunikację. Komunikacja powinna być tak prosta jak tylko się wydaje: minimum dwie osoby, kanał informacyjny pomiędzy nimi i niezakłócony komunikat. Jedna osoba mówi, druga słucha – nie zastanawia się nad odpowiedzią! Skupienie i aktywne słuchanie nie mogą być przerywane planowaniem odpowiedzi. To częsty błąd, który popełniamy. Zapewne świadczy o tym, że w komunikacji międzyludzkiej bardziej skupiamy się na własnej ekspresji niż porozumieniu.

Kolejnym ważnym składnikiem jest empatia, która pozwala nam wczuwać się w sytuację interlokutora i nie oceniać pochopnie jego cech osobowościowych, ale brać pod uwagę warunki, w których dana osoba się znalazła (atrybucje!). Często odbierane przez nas komunikaty są przepuszczane przez kalki naszych przekonań i na tej podstawie analizujemy to, co usłyszeliśmy. Niemożliwym wydaje się słuchanie na świeżo, bez swojego nastawienia, przekonań, skojarzeń z tematem i oczekiwań wobec rozmówcy. Musimy być ostrożni, by nie odczytać komunikatu opierając się tylko na wymienionych aspektach, zamiast na usłyszanych słowach!

Ale najważniejsze, w tym wszystkim, są dobre chęci! Pozytywne nastawienie wobec drugiej osoby i chęć nawiązania porozumienia są kluczem do sukcesu, którego wszyscy w tym temacie pragniemy.

Muszę przyznać, że martwi mnie powszechność komunikowania się za pomocą różnego rodzaju komunikatorów. I nie w przypadku osób, które nie mają innej możliwości z powodu odległości, która je dzieli. Często ważne, poważne tematy omawiane są przy pomocy czatów, które nigdy nie są w stanie zastąpić tradycyjnej rozmowy. Nie widzimy się, nie możemy opierać się na mowie ciała, nie możemy nawiązać kontaktu fizycznego, trudno odczytać nam intencje rozmówcy – to tylko podstawowe minusy tego rodzaju komunikacji. Nie mam nic przeciwko, by przekazywać sobie w ten sposób podstawowe informacje, jednak podejmując istotne dla nas tematy, powinniśmy polegać na zwyczajnej rozmowie, która ułatwia porozumienie. Jasne, że rozmawiając poprzez komunikator mamy większy dystans, nie musimy reagować natychmiast, mamy czas na przemyślenie odpowiedzi. Jednak w rzeczywistości, w sytuacji emocji o wysokim natężeniu, mimo wszystko, reagujemy impulsywnie i w niczym nie pomaga ten sztucznie wytworzony dystans.

Dystans, nazwijmy go dystansem emocjonalnym, jest niezmiernie potrzebny. Osiągamy go na podstawie rozwijania samoświadomości – zauważamy, co się z nami dzieje, co dzieje się z interlokutorem i możemy zapanować nad automatycznymi reakcjami (brzmi niezwykle prosto 😉). Jak często zastanawiamy się nad słowami, które chcemy wypowiedzieć zanim to nastąpi? Na szczęście zawsze możemy dopowiedzieć coś, co ułatwi zrozumienie naszego stanowiska, przeformułować swoją myśl lub przeprosić, gdy pod wpływem emocji powiedzieliśmy coś niestosownego, prawda?

W komunikacji liczą się potrzeby i emocje obu stron, nie można pominąć jednej z nich, bo nigdy nie uda się wypracować porozumienia. Idealnie sprawdza się tu zasada: nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe. Tak jak wspomniałam na wstępie, wszystko, co dotyczy efektywnej komunikacji wydaje się aż nazbyt jasne i logiczne. Teoria nie wnosi zbyt wiele nowego. Mam nadzieję, że wraz z rozwojem samoświadomości, asertywności i empatii, praktyka będzie równie prosta. Przygotowałam małą ściągę na podstawie własnych doświadczeń, która może pomóc:


Podstawowe normy komunikacji interpersonalnej prowadzące do sukcesu:

1.      1. Dąż do tradycyjnej rozmowy w cztery oczy.

2.       2. Szanuj swojego rozmówcę.

3.       3. Skupiaj się na tym, co się w Tobie dzieje podczas rozmowy.

4.       4. Słuchaj zamiast planować, co chcesz powiedzieć.

5.       5. Nie oceniaj.

6.       6. Nie ukrywaj swoich intencji.

7.       7. Nie zakładaj z góry, że wiesz, co powie lub zrobi druga strona.

8.       8. Mów otwarcie o swoich uczuciach, emocjach i potrzebach.

9.       9. Szanuj potrzeby rozmówcy. Pytaj o nie, jeśli nie są artykułowane.

10   10. Nie spiesz się. Lepiej odłożyć ważną rozmowę, niż przeprowadzać ją w pośpiechu.

Pozdrawiam,
Marianna Urbanek

~ Mořina, Fot. M. Urbanek

You May Also Like

2 komentarze

  1. Jak zwykle świetny artykuł! Dobrze było przeczytać o rzeczach niby znanych, ale tak często pomijanych przeze mnie w takich rozmowach, że aż o nich zapomniałam. Zwłaszcza akapit o empatii przypomniał mi jak często brakuje tej "świeżości" w relacjach.. Bardzo podoba mi się również ściąga na koniec, będę do niej wracać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie dziękuję za komentarz! Nietrudno zapomnieć w codziennym pośpiechu o podstawach, które są tak oczywiste, że nawet o nich nie myślimy ;) Zapraszam do kolejnych odwiedzin! :)

    OdpowiedzUsuń