Obsługiwane przez usługę Blogger.

Ocenianie jest ludzkie

by - lipca 24, 2018


Ocenianie jest ludzkie, tak.
Ocenianie jest zjawiskiem powszechnym, które przyczynia się do kształtowania naszych poglądów, opinii i podejmowania przez nas decyzji. Zdarza nam się przez cały czas, zupełnie nieświadomie, a może bardziej odpowiednim słowem będzie - bezrefleksyjnie. Można założyć, że ocenianie ułatwia nam funkcjonowanie, bo niektóre sądy są nam istotnie potrzebne do efektywnego działania. Oceniamy, czy sytuacja, w której się znaleźliśmy jest dla nas groźna, czy możemy ufać osobie, która coś nam sprzedaje itp. Oceny te opierają się na utartych schematach poznawczych, często stereotypach, a także naszym nastroju i przeżywanych emocjach. Dzięki tym procesom nie musimy przywiązywać wagi do nieświadomego oceniania, które toczy się w naszym umyśle i skupić się na innych sprawach (ważniejszych dla przetrwania? 😉).

Jednak ocenianie takie często prowadzi do zniekształceń, uogólnień i pomijania istotnych parametrów. Wyrabianie sobie opinii, bądź formułowanie sądów o sytuacjach czy innych osobach, prowadzą do szybkiego osądzania, które może niejako utrudniać nam komunikację, a także, co za tym idzie, wzajemne porozumienie.

Tak - bezrefleksyjnie oceniać jest łatwo, dużo łatwiej niż przeanalizować wszystkie przesłanki, wziąć pod uwagę warunki sytuacyjne, możliwe przyczyny czyjegoś zachowania i uruchomić pozytywne nastawienie (kluczowe!). Dlaczego tak łatwo? Natura wyposażyła nas w mnóstwo procesów upraszczających i pułapek myślowych, które nas do tego zachowania predysponują. Wyliczę imponującą część z nich:

Efekt pierwszeństwa
Efekt świeżości
Strategia konfirmacji
Samospełniające się proroctwo
Inklinacja pozytywna
Efekt negatywności
Efekt aureoli
Stereotypy
Efekt Pigmaliona
Zjawisko wyrazistości
Efekt kontrastu
Efekt asymilacji
Podstawowy błąd atrybucji

Ponadto, nasze emocje odgrywają olbrzymią rolę w odbieraniu przez nas rzeczywistości. Na ich podstawie oceniamy to, czego jesteśmy świadkami i, w istocie, zapamiętujemy tylko własne wyobrażenia rzeczywistości, a nie jej odzwierciedlenie. Nasza pamięć reaguje bardziej na te aspekty zdarzeń, które wzbudzają w nas emocje skrajne, czyli łatwiej nam zapamiętać kogoś, kto bardzo nas zdenerwował, czym wzbudził naszą złość (i na tej podstawie ocenić), oraz kogoś, kto wzbudził bardzo pozytywne emocje np. zauważając i komplementując nasze nowe buty.

Jednak, na poziomie świadomym wiemy, że „nie powinno się oceniać innych ludzi” – nie znamy cudzej sytuacji oraz przeszłości, możemy nie uwzględnić kontekstu lub przecenić czynniki osobowościowe danego zachowania. Nasze oceny podlegają też wpływowi pośpiechu, gdy zależy nam na czasie jesteśmy skłonni opierać się na przytoczonych wyżej zjawiskach bardziej niż zwykle (pułapek myślowych, które nie zawsze są tak zwodnicze jak można by było zakładać). Stereotypy np. kojarzą się negatywnie, ale dzięki nim łatwiej nam zorientować się w sytuacji, podejmować słuszne decyzje na podstawie niewielu przesłanek oraz kierują one naszą uwagę na istotne aspekty sytuacji.

Obserwując to zjawisko szybkiego osądzania doszłam do wniosku, że jest ono przykre i krzywdzące. Jest częścią ludzkiej natury, jak wspomniałam, nie wyewoluowało też w złej wierze, lecz po to, by ułatwić nam postrzeganie i strukturyzowanie w umyśle tego, co spostrzegamy w naszym otoczeniu. Jednak jak sami dobrze wiemy, często prowadzi do pomijania istotnych aspektów sytuacji - możliwych przyczyn cudzych zachowań. Zapominamy, że pod widocznym, na pierwszy rzut oka, zachowaniem kryje się cała góra lodowa składowych tego zachowania, czy czynników wywołujących konkretne reakcje. Dlatego przykro jest obserwować jak łatwo przylepiamy łatki, obśmiewamy, czy szufladkujemy innych ludzi. Zachowanie jest efektem końcowym zdeterminowanym przez niezliczoną liczbę elementów, których nie jesteśmy świadomi. Trudno byłoby zastanawiać się nad każdym zachowaniem bliźniego w taki sposób i analizować, czy jego postępowanie wynika z takich, czy innych powodów oraz na ile był do tego zmuszony - to prawda.

Jednak, może warto zastanowić się nad tym szczególnie wtedy, kiedy nie znamy danej osoby, widzimy ją po raz pierwszy i nasza wyrobiona na podstawie jednej przysłowiowej wpadki opinia nie ma racji bytu? Z drugiej strony, ma to również zastosowanie w przypadku naszych bliskich, których też możemy niesłusznie posądzić o naganne postawy i intencje, podczas gdy nie uwzględniliśmy ich aktualnego nastroju, kłopotów w pracy, czy przemęczenia...

Wydaje mi się, że byłoby łatwiej się komunikować i „dogadywać” między sobą, gdybyśmy byli mniej surowi przy naszych bezrefleksyjnych, jak i tych głębszych, ocenach. Ma to zastosowanie nie tylko w życiu prywatnym, ale i zawodowym, kiedy obsługujemy klientów, diagnozujemy pacjentów, czy zwyczajnie obcujemy z drugim człowiekiem i nasze reakcje na jego zachowanie wpływają na interakcję między nami oraz jej krótko- i długofalowy efekt.

Wyrozumiałość to cnota niezbędna w kontaktach interpersonalnych, jeżeli zależy nam na porozumieniu. Jeżeli oceniamy kogoś bardzo łatwo w negatywny sposób, warto zastanowić się, dlaczego właśnie tak postąpiliśmy. Jakimi kategoriami się kierowaliśmy? Może zbyt mocno opieraliśmy się na nieistotnych przesłankach, które jako pierwsze rzuciły się nam w oczy i przeważyły w formułowaniu osądu? Taka osobista kontrola w przypadku krzywdzących opinii może nas ustrzec przed błędami wymienionymi na liście i zaoszczędzić potencjalnych konfliktów bądź zaprzepaszczonych, z góry przekreślonych, znajomości.

Jesteśmy "tylko" ludźmi i mamy prawo do popełniania błędów, które nie powinny być powodem do osądzania nas z góry. Nierzadko nasze postępowanie wynika z warunków sytuacyjnych, w których się znaleźliśmy i mimo dobrych intencji nasze zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Naszym zadaniem jest pełna świadomość tych okoliczności, kiedy w naszej głowie zaczynają pojawiać się stereotypowe oceny i łatki, które przypisujemy innym.

Pozdrawiam,
Marianna Urbanek

~ Praga, Fot. M.Urbanek

You May Also Like

3 komentarze

  1. Bardzo wartościowy artykuł! Podoba mi się zwłaszcza wstęp o tym skąd się biorą stereotypy, bo często brakuje w dyskusjach o nich właśnie tej strony, która jest pomocną w podejmowaniu szybkich decyzji. Wcześniej nie widziałam tego w ten sposób, tylko zawsze demonizowałam stereotypy, zapominając że każdy kij ma dwa końce. Jeśli zaś chodzi o zachowanie innych, nauczyłam się ostatnio, by krzywdzące mnie zachowanie innych odbierać jako osobiste problemy tej osoby, które mnie nie dotyczą, co pozwala mi przestać osądzać lub szufladkować. To bardzo oczyszcza atmosferę i pozwala wrócić do tego kontaktu ze "świeżą głową" a nie pełną wyrzutów i żali. :)

    P.S. Chętnie się dowiem w kolejnych artykułach więcej o tych pułapkach myślowych, to bardzo ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za bardzo wartościowy komentarz! Cieszę się, że post wniósł nowe spojrzenie na pewne kwestie. Mam nadzieję, że kolejne teksty nie zawiodą :)

      Usuń
  2. Ciekawy artykuł z którym się w pełni zgadzam :) Warto zawsze badać przyczyny pewnych ocen (często wynikających ze środowiska, w którym ktoś się otacza). Do dokładnych badań warto skorzystać ze sprawdzonych systemów liczenia przepływu ludzi np. https://dasoft.com.pl/pl/produkty/system-analizy-ruchu-klientow

    OdpowiedzUsuń