Obsługiwane przez usługę Blogger.

Miłość własna

by - grudnia 06, 2018




Miłość do siebie samego kojarzy(ła?) się z narcyzmem i egoizmem – pejoratywnymi pojęciami wiążącymi się raczej z przedkładaniem własnego dobra nad dobro innych osób. Jednak miłość własna to swoista podstawa fenomenu miłości w ogóle. Nie bez przyczyny pośród dziesięciu przykazań bożych mamy „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Co, według mojej interpretacji, implikuje istnienie miłości do swojej osoby, która pojawia się w rozwoju jako pierwsza. Dopiero na jej podstawie rozwijamy to uczucie i możemy roztaczać na innych wokół siebie. Dlaczego?

Miłość własna jest podstawą zdrowia psychicznego. Dbanie o własne dobro i swój, szeroko rozumiany, komfort, życie w zgodzie ze swoimi osobistymi wartościami oraz nieignorowanie własnych potrzeb pozwalają nam utrzymywać dobre samopoczucie, pozytywną samoocenę, pewność siebie oraz rozwijać osobowość. Prawdopodobnie pierwszym psychologiem, który spojrzał na miłość własną w sposób pozytywny i zdefiniował ją jako konieczność, był Erich Fromm, dla którego self-love oznaczało troskę o siebie i pełną odpowiedzialność za swoją osobę. Jako pierwszy (E.F.) propagował również pogląd głoszący, że aby prawdziwie pokochać bliźniego, należy najpierw pokochać siebie, w kontekście znajomości i akceptacji własnej osoby.

Co tak naprawdę znaczy kochać siebie? W skład tej miłości wchodzi, między innymi, samoświadomość, a więc znajomość swojej osobowości, swojego potencjału, wad i zalet* oraz myśli, opinii i potrzeb – a co najważniejsze – życie w zgodzie z nimi. Ponadto, cierpliwość dla samego siebie i popełnianych przez nas, co jakiś czas, błędów. Wszystkim nam zdarzają się wpadki i potknięcia, i - tak jak wybaczamy je innym - powinniśmy również wybaczać owe błędy sobie.

Wspomniałam już, ale powtórzę po raz kolejny, jak ważna jest wewnętrzna komunikacja. To jak odnosimy się do siebie w dialogu wewnętrznym, jak o sobie myślimy i jakimi epitetami się określamy kreuje naszą wewnętrzną rzeczywistość, a co za tym idzie – odbija się na naszych zachowaniach, naszej osobowości (jej widocznych desygnatach) oraz tym, jak funkcjonujemy w otaczającym nas świecie. Jeżeli traktujemy się łagodnie i nie karcimy za popełniane błędy, mówiąc do siebie w nacechowany negatywnymi emocjami sposób oraz nie oceniamy się negatywnie na podstawie potknięć, które się nam zdarzają – nie będziemy podburzać swojej samooceny. Takie sabotażowe działania wpływają na nasze nastawienie względem pojawiających się trudności, czy codziennych zadań do wykonania oraz nastawienia względem życia w ogóle. Osoby z niską samooceną będą niżej oceniały swoje szanse na wykonanie zadania, czy poradzenie sobie w nowej sytuacji, a co za tym idzie – będą wypadały gorzej, często tylko z powodu braku wiary we własne możliwości, co rodzi się w naszej głowie, gdy postrzegamy się jako nieudaczników i skupiamy się na własnych porażkach, zamiast pozytywnie patrzeć w przyszłość i wysoko oceniać własne możliwości. Pozytywne afirmacje, czy zwyczajna wiara w siebie, poparta wyrozumiałością i życzliwością skierowaną wobec własnej osoby dają szansę podchodzić do oczekiwanych, potencjalnych kłopotów, czy wyzwań z entuzjazmem i siłą, która pomaga stawiać czoła ich wymaganiom.

Kilka miesięcy temu wyczytałam i zapamiętałam trwale pewne istotne i bardzo mądre zdanie, które brzmiało mniej, więcej tak, że wszystkie zaburzenia i problemy psychiczne zaczynają się od dialogu wewnętrznego. To, jak traktujemy siebie, odgrywa olbrzymią rolę w tym, jak postrzegamy swoją rzeczywistość, na jakich aspektach sytuacji się skupiamy, jak reagujemy na otoczenie i jak jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkim, czego przychodzi nam doświadczać. Pozytywna samoocena wiąże się z dobrym samopoczuciem, wysokim poziomem jakości i satysfakcji z własnego życia, przeświadczeniem (umiejętnością zauważenia) o własnych zasobach, rodzi pozytywne emocje, pozwala postrzegać otaczający nas świat jako przyjazny i niezagrażający (co przyczynia się do jego eksploracji i podejmowania wyzwań), elastycznością w rozwiązywaniu trudnych zadań oraz niższym odsetkiem zachorowań na schorzenia psychosomatyczne. Dlatego, warto pracować nad tym, jak postrzegamy samych siebie. Bądźmy dla siebie wyrozumiali i dobroduszni. Jesteśmy dla siebie najważniejszymi jednostkami, prawda? Nasze zdrowie, dobre samopoczucie i nastrój, to podstawa naszego istnienia. Tylko wtedy będziemy mogli obdarzać miłością innych, kiedy zaznamy jej sami wobec siebie. Jak to się mówi: z pustego i Salomon nie naleje

Pojęcie miłości własnej (self-love) jest często utożsamiane z pojęciem troski o siebie (self-care). Co jest słuszne, ponieważ troska o własne dobro to składowa miłości wobec samego siebie. Troska o własne dobro powinna wystąpić, gdy kochamy siebie i traktujemy swoją osobę z szacunkiem, którym obdarzamy inne kochane przez nas osoby. Opieka nad innymi zdaje się nam być naturalnym procesem i wynikiem odpowiedzialności za czyjeś dobro, podczas gdy zapominamy o sobie! Należy zacząć od siebie, bo tylko zdrowi, pełni siły i energii, będziemy w stanie zająć się bliskimi nam osobami, prawda? W ramach self-care warto poznawać siebie i obserwować nasze uczucia, emocje i stany naszego ciała; dbać o dobry, wysokiej jakości sen i odpoczynek; zwracać uwagę na sposób odżywiania i dbać o zdrową dietę; uprawiać sport; dbać o relacje interpersonalne i wsparcie społeczne oraz wiele innych, wydawałoby się naturalnych, czynności, które są podstawą dbania o nasze zdrowie i komfort psychiczny.

Łagodne traktowanie własnej osoby, wynikające z miłości jaką siebie darzymy, jest widoczne na zewnątrz. Życzliwość wobec siebie rozprzestrzenia się także na innych. Lepsze zrozumienie własnej osoby oraz przyczyn swojego zachowania i pojawiających się w nas emocji rozwijają empatię, która pomaga w nawiązywaniu interakcji społecznych i rozwijaniu więzi interpersonalnych. Łatwiej nam zrozumieć innych i pomagać im w potrzebie, gdy wiemy jak reagujemy w podobnych sytuacjach i czego wtedy potrzebujemy.

Miłość własna to nie cel sam w sobie, lecz codzienna praktyka, która przynosi dojrzałe owoce. Przebywamy ze sobą bezustannie, często przychodzi nam być skazanym tylko na własne towarzystwo, to wystarczający powód, aby siebie polubić, pokochać 😊 Dać sobie szansę, poznać siebie i korzystać z unikalnego połączenia cech, które posiadamy, bo nie ma drugiego takiego człowieka na świecie. Jakkolwiek to brzmi – wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Każdy człowiek stanowi efekt interakcji cech osobowości, swoich doświadczeń życiowych, warunków środowiskowych, w których przyszło nam BYĆ, wyrobionych na tej podstawie opinii i wielu, wielu innych, ważnych czynników, które nas ukształtowały. Poznając siebie mamy szansę określić swój własny potencjał, co pozwoli sprawniej korzystać ze swoich, szerokich możliwości.

Miłość własna to kolebka pozytywnych uczuć, którymi możemy obdarzać innych, bliskich nam ludzi. Rozwijajmy swoją sztukę kochania poprzez miłość do siebie samego.

Pozdrawiam,
Marianna Urbanek

*Jestem przeciwnikiem tej dychotomizacji – podziału osobowości na wady i zalety. Uważam, że mamy, po prostu, charakter, na który składają się określone cechy, które w pewnych sytuacjach dają nam przewagę, a w innych sprawiają różnego rodzaju trudności (niekoniecznie nie do przeskoczenia). Czy perfekcjonizm jest wadą? To zależy od okoliczności i aktualnych celów osoby. Przy nauce nowej czynności może nią być – kiedy zamiast doceniać drobne postępy, skupiamy się bardziej na wciąż widocznych niedoskonałościach. Jednak przy szlifowaniu mistrzostwa, kiedy nie będziemy spoczywać na laurach, tylko dążyć do maksymalnego wykorzystania swojego potencjału – będzie cechą pożądaną. Lenistwo? Kiedy wciąż odkładamy w czasie wykonanie ciążącego nad nami zadania jest ono wadą, ale gdy w końcu należy wypocząć na urlopie – sprawdza się idealnie! Dlatego unikam podziału osobowości na zalety i wady – wszystkie posiadane cechy są częścią nas i należy je zaakceptować, docenić i umiejętnie wykorzystać dla osiągnięcia własnych celów oraz w procesie samorozwoju, a także podczas radzenia sobie z „szarą codziennością”.


~ El Nido, Fot. M. Urbanek

You May Also Like

0 komentarze