Obsługiwane przez usługę Blogger.

Nowy rok, nowy Ty

by - stycznia 17, 2019


 
Jako, że mija już trzeci tydzień nowego roku, nasuwa się pytanie - jak tam nasze noworoczne postanowienia?

Mają się dobrze – wciąż przestrzegane, wykonanie niektórych nadal w planach, czy już umarły tzw. śmiercią naturalną – zapomniane i porzucone zanim udało im się na dobre zagościć w naszym życiu?

Postanowienia noworoczne są kuszące, nowy rok może dla nas oznaczać (czasem złudny) nowy początek, bardzo chcemy zostawić pewne niepowodzenia, złe wspomnienia, czy kłopoty za sobą, w starym roku i na nowo ruszyć z nową motywacją i energią do działania. Tak naprawdę, takich nowych początków możemy mieć w życiu wiele i one często są impulsem do wizualizacji nowego Ja idealnego, które powinno stać się, przecież - jak za pociągnięciem magicznej różdżki, Ja realnym. Nowy związek, nowa praca, zmiana miejsca zamieszkania, czy kupienie karnetu na siłownię są okazjami do wprowadzenia nowej jakości do naszego życia. Utarło się, że z okazji przejścia ze starego do nowego roku zakładamy sobie wprowadzenie jakiejś pozytywnej zmiany w naszym życiu. Pytania o postanowienia noworoczne nikogo nie zaskakują. Jedne z postanowień są oryginalne, inne bardzo popularne i w zasadzie powtarzane co roku bez skutku (proszę mi wybaczyć ten pesymizm poparty życiowym doświadczeniem, ale moim i z mojego otoczenia, więc zdaję sobie sprawę z tego, że nie dotyczy wszystkich 😉).

Jak to się dzieje, że ten nowy początek motywuje nas do zmian? Tak naprawdę nic się nie zmienia! Jeżeli nie zaplanujemy spektakularnych zmian w naszym życiu, obudzimy się następnego dnia 01.01 i wciąż będziemy tymi samymi ludźmi, w tych samych warunkach, gdzie pożegnaliśmy rok poprzedni. Dlaczego coś miało by pójść łatwiej, lepiej, inaczej?

Jeżeli ktoś odnosi sukcesy we wprowadzaniu w życie swoich noworocznych postanowień, to jest to duże osiągnięcie, warte docenienia. Z mojej perspektywy, bardzo trudno jest zmieniać nawyki i potrzeba do tego bardzo dużo pracy, samozaparcia, konsekwencji, a czasem zewnętrznego wsparcia, by odnieść sukces i wprowadzić zmiany, mimo niezmieniających się (generalnie) warunków otoczenia. Gdzieś ostatnio wyczytałam, że nie ma szans, aby wprowadzić coś skutecznie na zawsze do naszego życia. Autor tekstu sugeruje, że zawsze będziemy upadać – zaczynać biegać codziennie rano, a potem przestawać, gdy tylko pogorszy się pogoda… Następnie znów próbować i znów tracić motywację, co jest naturalne i ludzkie, prawda? Trzeba przyznać, że sukces tkwi w znalezieniu motywacji do podjęcia kolejnej próby, do podniesienia się z podłogi po raz setny i zawalczenia o siebie, swoje plany, marzenia i bliskich. Życie składa się z sukcesów i porażek i tylko konsekwencja oraz nadzieja pozwalają się nie poddawać w chwilach najwyższej próby.

Kolejnym ważnym aspektem jest umiejętność zaakceptowania tych niepowodzeń – np. rok temu chciałam zacząć uczyć się niemieckiego, ale nie wytrwałam w postanowieniu z powodu nadmiaru obowiązków, więc, zamiast się na siebie złościć – w tym roku zacznę jeszcze raz. Wielokrotnie wspominałam już o tej akceptacji i łagodności – życzliwości wobec samego siebie. Nie udało nam się czegoś zrobić, warto spróbować jeszcze raz, jeśli właśnie tego dla siebie chcemy. Wszyscy jesteśmy omylni i mamy swoje słabości, które uświadomione i zaakceptowane, a następnie odpowiednio wyszlifowane, mogą zostać przekute w siłę woli, czyli naszą wielką siłę.

Ten post ma być pocieszeniem dla wszystkich, którzy już zdążyli się rozczarować po tych kilkunastu dniach tym, że jednak nie było tak kolorowo i prosto znów zacząć i wytrwać 😊 Zauważmy z ulgą, że okazji do zaczynania od początku mamy mnóstwo! To nasze życie i tylko my decydujemy o tym, co i kiedy z nim zrobimy. Jeśli nie wyszło od 01.01, to może zacząć od 14.01, albo 27.02? To naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ praca nad sobą, trwa nieustannie, przez całe życie.

Lubię ideę postanowień noworocznych, bo zawsze podoba mi się szczera chęć zmiany naszego życia na lepsze, wprowadzenia w nie jakiejkolwiek nowej jakości, która da nam satysfakcję z siebie i coś w naszym otoczeniu poprawi, być może w nas samych. Jednak nie traktuję ich zbyt poważnie, ponieważ wiem, że na wprowadzanie ważnych w życiu zmian, przełomowych modyfikacji, potrzeba dużo więcej czasu, wysiłku i impulsów niż tylko ta jedna, symboliczna zmiana w dacie. Wymaga to dużo więcej magicznych składników pracy nad sobą 😊 Dlatego wzywam do niepoddawania się i niewypominania sobie drobnych niepowodzeń, które nam się, naturalnie, przydarzają. Do wprowadzenia nowych postanowień w życie nie trzeba, przecież, czekać do kolejnego przejścia z 2019 na 2020. Dopóki mamy chęci, znajdziemy sposoby!

Może dziś spróbować ponownie? Dla siebie, dla innych, dla świata?

Życzę powodzenia w nowym roku i radości z każdego, pojedynczego dnia,
Marianna Urbanek



~ Śrem, Fot. M. Urbanek

You May Also Like

1 komentarze

  1. Korzystanie z usług psychologa to inwestycja w swoje zdrowie psychiczne. To nie tylko dla osób zmagających się z poważnymi problemami psychicznymi, ale także dla tych, którzy chcą lepiej zrozumieć siebie i swoje emocje. Na stronie https://dominikhaak.pl/ można znaleźć profesjonalnego psychologa, który pomoże Ci w tym procesie. Terapia psychologiczna może pomóc w radzeniu sobie z trudnościami, takimi jak lęk, depresja, stres czy problemy w relacjach. Niezależnie od tego, z jakim problemem się zmagasz, pamiętaj, że pomoc jest zawsze dostępna.

    OdpowiedzUsuń